Przeszliśmy kawał. Od Plaza San Martin, gdzie dwa lata temu wypozyczylismy rowery, na ktorych zwiedzalismy BsAs, do Plaza Dorrego w San Telmo. Jedliśmy najlepsza wołowinę i sprawdzaliśmy loty linii LADE - przewoznika argentynskiego, obslugujacego loty wewnatrz kraju. Na trasie, ktora nas interesuje LADE ma piec miedzyladowan, chyba co pol godziny, jak jakis pociag osobowy, ktory staje na kazdej stacji... Przeszlismy tez cala od poczatku do konca Calle Florida - deptak z milionem sklepow i milionem ludzi. Szlismy baaardzo dlugo i baaardzo wolno!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz