2007-10-17

Montevideo, stolica Urugwaju



Spimy w Holiday Inn tuz przy glownym placu Independencia. JACEK ZE sTASKIEM IDA NA BASEN NA OSTATNIM PIETRZE Z PANORAMICZNYM WIDOKIEM NA PORT. (sorry hiszpanska klawiatura). Rano chodzimy po starym miescie i jemy parrille w Mercado del Puerto. Miasto wyglada jakby bylo super bogate i europejskie w latach 30tych i od tego czasu konsekwentnie popadalo w ruine.
Nie dzialaja nam komorki - Orange nie ma z nikim roamingu? Nie ma tez wi-fi do skype. Komputer w business center w hotelu pozwala na pisanie, ale chyba nie da sie wyslac zdjec....
wracamy na sieste i o 18 wychodzimy znowu. Stasiek z tak bliska oglada fontanne,ze do niej wpada. Musimy wrocic sie przebrac i suszyc. na ulicach pusto, bo jest mecz Urugwaju z Pargwajem.

3 komentarze:

Hanka pisze...

Stasiu, nie wychylaj sie! Kochajaca Babcia Kuku.

Hanka pisze...

Zeby wyslac Wam komentarz musze stale rejestrowac sie na nowo. Co ja zlego robie? Hanka

Hanka pisze...

Czy ta niesamowita architektura (Barcelone przypomina,audiego) - to moze wasz hotel? Caluje w swoim i Wieska imieniu (Wiesiek w Kierwiku) - Hanka
(Chyba uda sie bez rejestracji!)