Dzisiaj rano Kinga zdawala egzamin z hiszpanskiego w szkole jezykowej. Od poniedzialku lekcje. W domu zjedlismy tutejsze ravioli i po poludniu wyruszylismy w upal zwiedzac ostanie niezwiedzone parki w poblizu. Stasiek udawal pomnik i gral z napotkanym chlopakiem w pilke. W parku wiosna. Na sosnach kwitna aloesy, ktore tu sa pasozytami jak huby. Na brzegu dzielnicy apartamentowcow - Palermo Holywood, Stash znalazl plac zabaw, od ktorego nie mogl sie odczepic. Sila oderwany zjadl z nami podwieczorek w lokalnej knajpce. JUTRO WYBORY i .... deszcz.
2 komentarze:
Cudne zdjecia (jak zwykle)! Wreszcie widac podobienstwo Maji do Jacka!
Czy te studia Kini sa b.powazne - ile godzin w tygodniu? Podziwiam Cie Kiniu! I caluje Wszystkich - Mama
Specjalne pozdrowienia od Zbyszkow, ktorzy wlasnie obejrzeli wasze sprawozdanie.Ciesza sie wasza przygoda, wzruszaja sie i Zbyszek zazdrosci.Caluja Was i my tez
Prześlij komentarz