Robimy rytualne dwa kolka wokol parku. Potem lody w Volcie przy Avenida Libertador.
Stash odpowczywa w ogrodzie roz, w ktorym to obdarowuje przypadkowo napotkanych ludzi - w wiekszosci plci pieknej, ale nie tylko - platkami roz lub stokrotkami. U wszystkich wzbudza usmiech na twarzy, a jedna dziewczyna robi sobie z nim zdjecie ;) Inna Pani po wyjsciu z parku podchodzi do Stashia i wrecza mu kwiatek, calujac i nazywajac 'aniolkiem'...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz